Urodziłem się pod szczęśliwą gwiazdą, spełniły się wszystkie moje marzenia; byłem nauczycielem, jestem księdzem, poznałem ludzi, których chciałem poznać – wielcy artyści, politycy, uczeni, pisarze, poeci, święci, rozmawiałem kilka minut z papieżem, zwiedziłem trochę świata.
Robiłem zawsze i robię to, co najbardziej lubię. Z obowiązku czyniłem radosną konieczność. Szanuje wszystkich ludzi i dla nikogo nie byłem, i nie jestem wrogiem. Czuję to, że Bóg mnie szczególnie kocha, ale i doświadcza. Były błędy, niepowodzenia, osobiste małe i duże konflikty, ale nie trzymam tego w sercu, ani w pamięci. Dla mnie życie to droga do celu.
Czasem ulegam zmęczeniu na tej drodze, ale staram się podążać wybranym traktem życia, zawsze znajdzie się ktoś, kto w porę udzieli pomocy. Cieszę się z wszelkiego dobra, które było moim udziałem. Kocham ludzi, ptaki, piękne krajobrazy.
2 komentarze:
Wesołych świąt :)
bardzo ciekawy blo, polecamy takze Nasz blog www.wramionachojca.blog.onet.pl
Prześlij komentarz