Zamyślenie listopadowe Dominika Kukiełki - diakona naszego WSD.
                     WSPOMNIENIE
  
    Zawsze to tak wychodzi,
    że w listopadowej porze
    cmentarze nasze świecą
    światłem pamięci...
           Myślimy o tych, którzy odeszli,
            wspominamy wspólne chwile
            tych wszystkich,
            których już nie ma
 
    Czasem pojawia się w oku łza.
     Która to już rocznica?
     Jak długi to już czas.
      Skończyło się życie.
            Pozostają wspomnienia
            o wspólnym przebywaniu
             na ziemskim świata padole.
    Na ziemi została modlitwa
    i pamięć o tych,
    których już nie ma.
            Pozostał piękny grób,
            a na nim zapalony znicz,
            przy innym rozmodlona kobieta
            i dziecko, które straciło Ojca...
    I chociaż po ludzku
    wszystko już stracone,
    Chrystus przychodzi
    i dotyka człowieka.
            On daje nadzieję,
            pokonał przecież śmierć
            poprzez misterium cierpienia
            do Prawdziwego ZBAWIENIA.
Koniec wieńczy dzieło
14 lat temu

2 komentarze:
piękne i prawdziwe
Myśląc o śmierci zastanawiamy sie również nad sensem istnienia... Ten wiersz to emocjonalne odzwierciedlenie stanu duszy, która patrzy nie tylko przez pryzmat wiary, ale i doświadczenia...
Gratuluje umiejętności dotknięcia czegoś co ludzkie, a zarazem tak trudne i nie ubłagalnie przemijające...;( Pozdrawiam;)
Prześlij komentarz