Zamyślenie listopadowe Dominika Kukiełki - diakona naszego WSD.
WSPOMNIENIE
Zawsze to tak wychodzi,
że w listopadowej porze
cmentarze nasze świecą
światłem pamięci...
Myślimy o tych, którzy odeszli,
wspominamy wspólne chwile
tych wszystkich,
których już nie ma
Czasem pojawia się w oku łza.
Która to już rocznica?
Jak długi to już czas.
Skończyło się życie.
Pozostają wspomnienia
o wspólnym przebywaniu
na ziemskim świata padole.
Na ziemi została modlitwa
i pamięć o tych,
których już nie ma.
Pozostał piękny grób,
a na nim zapalony znicz,
przy innym rozmodlona kobieta
i dziecko, które straciło Ojca...
I chociaż po ludzku
wszystko już stracone,
Chrystus przychodzi
i dotyka człowieka.
On daje nadzieję,
pokonał przecież śmierć
poprzez misterium cierpienia
do Prawdziwego ZBAWIENIA.
Koniec wieńczy dzieło
13 lat temu
2 komentarze:
piękne i prawdziwe
Myśląc o śmierci zastanawiamy sie również nad sensem istnienia... Ten wiersz to emocjonalne odzwierciedlenie stanu duszy, która patrzy nie tylko przez pryzmat wiary, ale i doświadczenia...
Gratuluje umiejętności dotknięcia czegoś co ludzkie, a zarazem tak trudne i nie ubłagalnie przemijające...;( Pozdrawiam;)
Prześlij komentarz